PRACA ZDALNA W CZASACH EPIDEMII Z PUNKTU WIDZENIA FIRM I PRACOWNIKÓW

Praca zdalna to temat, na który dotąd napisałam już bardzo wiele, aczkolwiek nie w kontekście koronawirusa, który już od dłuższego czasu skupia wokół siebie uwagę większości z nas, i który poprzez wiele czynników – w mniejszym lub większym stopniu – skoncentrował wokół siebie nie tylko nasze myśli, lecz również działania. Spróbujmy więc tym razem skupić się na kwestii dotyczącej tych obu zagadnień połączonych razem, jako spójnej całości, a więc pracy w czasie pandemii COVID-19.

Używając metafory, w tym odniesieniu być może nieco zbyt poetyckiej, oddech wszechogarniającej epidemii poczuliśmy do tej pory na sobie chyba już wszyscy. Sparaliżowała ona bowiem naszą zwykłą codzienność, wprowadzając w nią dysharmonię, frustrację i chaos. Te dramatyczne wydarzenia ostatnich miesięcy, które nieoczekiwanie stały się udziałem całego społeczeństwa, zdominowały i zdeterminowały nasze życie oraz działania do tego stopnia, że niemal każdy z nas stanął nagle przed koniecznością podejmowania decyzji i wyborów, o których nigdy wcześniej nawet nie myślał, i których nigdy dotąd podejmować nie musiał.

Stając w obliczu zagrożenia – w szczególności takiego, które może mieć realny wpływ na nasze zdrowie i życie, ale również na poczucie zawodowego, ergo finansowego bezpieczeństwa – przewartościowujemy zazwyczaj wszystkie swoje priorytety.

Zacznijmy od tego, iż większość ludzi – dosłownie z dnia na dzień zostając pracownikami zdalnymi – stanęła nagle przed całkowicie nową i dla większości kompletnie nieznaną dotąd rzeczywistością. Wyzwaniem, wobec którego poczęliśmy odczuwać wiele obaw, w tym strach i dojmującą niepewność w stosunku do swojej przyszłości, m.in. właśnie tej zawodowej. Poczuliśmy lęk przed dniem jutrzejszym, a wreszcie lęk przed ewentualną utratą pracy.

Nagle zaczęliśmy się zastanawiać i stawiać sobie zasadnicze pytania typu: czy wiemy co mamy robić w obliczu tej jakże trudnej sytuacji, podczas gdy dodatkowo towarzyszy nam przecież permanentny niepokój, ponieważ nie mamy pewności odnośnie nawet tej najbliższej przyszłości oraz tego co będzie dalej…? I tak wszyscy zaczęliśmy odczuwać nagle paraliżujący nas stres. Stres przed utratą pracy; płynności finansowej; stres o zdrowie; o bliskich; o własne emocje, ale również – w bardzo wielu przypadkach – całkiem prozaiczny stres dotyczący nowego miejsca i organizacji pracy we własnej przestrzeni domowej, z którą wielu przyszło ostatnio się zmierzyć. To wszystko stało się nagle udziałem nas wszystkich, a przynajmniej osób zatrudnionych do niedawna w formie stacjonarnej.

Krótko mówiąc, ta straszna w swych skutkach epidemia zbliżyła nas do przyszłości pracy zdalnej. Przyjrzyjmy się jej zatem i wyciągnijmy wnioski.

Na początek kilka słów o wyzwaniach. Wyzwania w rodzaju: czy posiadamy odpowiednie warunki do swobodnej pracy, sprawny komputer, w miarę szybki Internet, wyznaczone miejsce w mieszkaniu, gdzie możemy spokojnie się skupić. Są to kwestie absolutnie zasadnicze.    A przecież jest bardzo wiele osób, które mieszkają na przykład w kawalerce z parterem i dzieckiem, co w oczywisty sposób utrudnia im wykonywanie obowiązków służbowych na przestrzeni o tak niewielkim metrażu i na dodatek jeszcze w towarzystwie domowników, których to obecność siłą rzeczy stwarza naturalnie całe mnóstwo „komplikacji”. Generując bowiem choćby wszelkiego rodzaju domowe hałasy, które w tych okolicznościach są raczej nieuniknione, powodują, iż zdecydowanie trudniej jest nam się skoncentrować na docelowych zadaniach.

Dzieci małe – równa się nieunikniony hałas, natomiast starsze – lekcje online, do odrabiania których także niezbędna jest cisza i spokój. Tymczasem sprawy komplikują się jeszcze bardziej, kiedy nie tylko my, ale również nasz partner wykonuje swą pracę w formie zdalnej, co rodzi oczywiście potrzebę nie tylko posiadania dwóch laptopów lub komputerów, ale oprócz tego też podwójny wymóg zachowania spokoju i ciszy, aby po prostu nawzajem sobie nie przeszkadzać

Nie każdy posiada przecież w swoim domu komfortowe do podjęcia takiej pracy warunki. A jeśli ich nie posiada, to w jaki sposób najlepiej można je stworzyć? Bądź co bądź dla każdego są to zupełnie nowe okoliczności. Ponadto każdy ma swoje indywidualne predyspozycje – atuty, jak również ograniczenia – i za pewne każdy radzi sobie z zaistniałą sytuacją inaczej, na swój własny sposób próbując przekuć ją w możliwie jak najbardziej konstruktywne działania.

Dostosowując więc realia do okoliczności, przede wszystkim musimy wypracować wspólnie z domownikami taki sposób wzajemnej koegzystencji na danej przestrzeni, aby nie tylko wzajemnie sobie nie przeszkadzać, ale wprost przeciwnie – pomagać, wymieniając się na przykład godzinami pracy, jak i domowymi obowiązkami. Jednak rzecz od której należy zacząć, to organizacja i zoptymalizowanie stanowiska pracy we własnym środowisku domowym, w zakresie wydzielonego na pracę miejsca, sprzętu oraz specjalistycznego oprogramowania wspomagającego, tak aby w najwyższym stopniu dostosować je do własnych wymogów i potrzeb. Zważywszy jednak na fakt, iż tę formę wykonywania obowiązków służbowych uznać można za wyjątkowo dogodną i elastyczną, stosunkowo łatwo powinno być wypracować sobie taki system, który będzie korzystny dla każdego indywidualnie. A zatem staramy się wprowadzić do swego trybu pracy sumienność i regularność, które będą nas odpowiednio dyscyplinować i motywować, gdy przyjdzie ustalona pora na rozpoczęcie dnia pracy.

Dobrym rozwiązaniem, które z czasem powinno stać się nawykiem, jest też na przykład odhaczanie kolejno zrealizowanych już zadań, co pozytywnie wpłynie na naszą motywację oraz poczucie sprawczości. Z punktu widzenia lidera grupy pracującej zdalnie, kluczowe będzie tu budowanie relacji w oparciu o zaufanie i jasno określone wzajemne oczekiwania, tak aby uniknąć ewentualnych nieporozumień odnośnie zasad panujących w zespole.

Patrząc na daną sytuację z nieco innej perspektywy – tej pozytywnej, bo oczywiście takich pozytywnych aspektów jest znacznie więcej – otrzymujemy na przykład zdecydowanie większą swobodę działania i niezależność. Mamy możliwość zaplanowania sobie dnia dostosowując nasz harmonogram do własnych potrzeb, ponieważ na ogół to my sami decydujemy, o której godzinie chcemy rozpocząć pracę, a kiedy wykonać swoje zadania domowe. Starając się przy tym oczywiście uwzględnić kwestię jak największej efektywności naszego dnia pracy. A nie tracąc czasu na przykład na uciążliwe dojazdy i stanie w korkach, automatycznie zyskujemy go więcej na towarzyskie spotkania, intensywniejsze bycie z bliskimi, którym nareszcie możemy poświęcić więcej uwagi, a także na własne przyjemności, jak choćby rozwijanie własnych pasji itp. Przy okazji – i tutaj uśmiech w stronę leniuszków i śpiochów – dłużej możemy też sobie pospać:)

To oczywiście tylko niektóre z zalet ww. modelu pracy. Do pozostałych zaliczyć można na przykład chociażby fakt, iż najczęściej mamy tu do czynienia z nienormowanym czasem pracy, którą to – w zależności od indywidualnych preferencji – możemy wykonywać w godzinach, jakie najbardziej nam odpowiadają, co naturalnie stwarza doskonałą sytuację i komfort. W szczególności dla młodych rodziców, którzy w międzyczasie i o dowolnej porze mają możliwość zrobienia sobie przerwy, w trakcie której mogą chociażby wstawić pranie, ugotować obiad, zrobić zakupy, tudzież właśnie zająć się dzieckiem, co de facto również czyni taki rodzaj wypełniania służbowych obowiązków wręcz idealną opcją. Oczywiście nie tylko dla rodziców, ale też i osób samotnych.

Do pozostałych atutów e-pracy zaliczyć należy niewątpliwie fakt, iż można wykonywać ją praktycznie z każdego dowolnego miejsca w Polsce i niekoniecznie musi być to nasze mieszkanie. Bądź co bądź w końcu przecież pracować możemy gdziekolwiek! Wszędzie, gdzie tylko przyjdzie nam na to ochota. Są na przykład osoby, które z natury unikają typowej pracy zespołowej, a w niektórych ekstremalnych przypadkach przed takową odczuwają wręcz nawet lęk. Tymczasem w warunkach pracy zdalnej mamy na tym obszarze całkowity komfort spokoju i ciszy, albowiem nic i nikt już nas nie rozprasza, a w każdym razie mamy na to znacznie większy wpływ niż pracując w tradycyjnym biurze. Z uwagi na fakt, iż taką formę pracy można wykonywać wszędzie, zainteresowane będą nią zapewne szczególnie osoby, które z różnych powodów muszą pozostać w domu lub dostosować swój plan dnia do określonych warunków i okoliczności.

Wiąże się z tym oczywiście szereg korzyści. Szczególnie teraz, w tym tak niepewnym ostatnio czasie, gdy każde wyjście na zewnątrz niesie ze sobą pewne ryzyko, telepraca staje się coraz popularniejszym trendem na globalnym rynku zatrudnienia. Jest ona niewątpliwie dość specyficzną formą, łączącą ze sobą zarówno wady, jak i zalety szeroko pojętej swobody. Aczkolwiek jak każda inna, tak samo wymaga od nas przede wszystkim intelektualnego wysiłku oraz pełnego zaangażowania, a także sprzyja ogólnemu rozwojowi umysłowemu i nabywaniu nowych doświadczeń.

Obiektywnie rzecz ujmując e-praca sprawia, że – przynajmniej w pewnym sensie – sami jesteśmy dla siebie szefem i elastycznie do własnych potrzeb dostosowujemy godziny oraz rytm naszej pracy. Sami też wyznaczamy sobie przerwy, sami ustalamy tempo i tryb wykonywania zadań, a więc pracujemy według własnego uznania. Wykonując pracę zdalną zapominamy ponadto o ewentualnych konfliktach, czy też sztywnym biurowym regulaminie. Nie musimy uczestniczyć w stresujących spotkaniach, a żaden szef nie stoi nad naszą głową i nie deprymuje nas sprawdzając, co w danej chwili robimy.

Oczywiście przed przystąpieniem do pracy zdalnej na konkretnym zadaniu, pracodawca zapewnia najpierw potencjalnemu pracownikowi szczegółowe przeszkolenie, dzięki któremu dokładnie wiadomo na czym mają polegać przydzielone mu obowiązki i w jaki sposób należy je wykonywać. Ponadto, co również bardzo istotne, niemal w każdej chwili możemy też liczyć na wszelkiego rodzaju pomoc merytoryczną ze strony przydzielonego nam opiekuna grupy, bądź koordynatora. Wystarczy poprosić o chwilę rozmowy, na przykład za pośrednictwem Skype lub innego komunikatora.

Jeśli chodzi natomiast o umiejętności predestynujące i świetnie wpisujące się w ten model pracy, to należą do nich z całą pewnością tzw. „wolne zawody” w rodzaju copywritera, grafika, redaktora, tłumacza, a także zajmowanie się marketingiem, reklamą etc. Ponadto odnośnie posiadanych kompetencji i predyspozycji, telepraca niewątpliwie doskonale sprawdzi się w przypadku osób, które same potrafią doskonale się zmotywować, i u których tak bardzo potrzebna do pracy mobilizacja oraz samodyscyplina jest na tyle mocną stroną, że egzekwowanie jej u siebie nie stanowi najmniejszej trudności.

Biorąc pod uwagę fakt, że przy wykonywaniu swoich zawodowych obowiązków z poziomu na przykład własnego mieszkania, a więc tam gdzie nie czujemy nad sobą kontroli ze strony szefa, praca zdalna – aby była jak najbardziej produktywna i efektywna – wymaga od nas na pewno zupełnie innego zestawu cech charakteru i predyspozycji niż praca w standardowym „biurowym” stylu. Pracownik taki powinien być zatem komunikatywny, z łatwością i swobodą poruszać się w zakresie nierzadko dość specyficznych norm i zasad, jak również wykazywać duży stopień autokontroli i sumienności. Oprócz tego powinien też charakteryzować się przede wszystkim jak najlepszą organizacją pracy, determinacją, systematycznością, obowiązkowością oraz umiejętnością zarządzania czasem.

Telepraca doskonale sprawdza się więc w przypadku ludzi z inicjatywą, nie bojących się nowych wyzwań i potrafiących myśleć oraz działać w sposób samodzielny. I choć pewnie nie każdy jest do takiego trybu pracy stworzony, to jednak każdy może z powodzeniem wyuczyć się pewnych zasad wpływających na efektywność swych działań, jak również ich optymalizację.

 

Kolejne aspekty, na które warto jeszcze zwrócić uwagę…

Na pracy zdalnej korzystają zazwyczaj obie strony: szef i pracownik. Niewątpliwym plusem płynącym z takiego modelu pracy dla pracodawców jest chociażby fakt, iż zatrudnienie zdalnego pracownika może być też na przykład jedyną okazją na pozyskanie specjalistów, którzy mieszkają daleko od siedziby firmy. Co więcej, taki e-pracownik to oczywiste minimalizowanie kosztów; pracodawca nie musi bowiem zapewniać mu chociażby niezbędnego do typowej pracy w biurze miejsca lub dostępu do Internetu, a zatem redukuje w ten sposób koszty utrzymania i płaci mniejsze rachunki za prąd, wodę, czy ogrzewanie. Z drugiej zaś strony, analogicznie do pracodawcy, także pracownik odnosi na tym obszarze wymierne korzyści, spośród których – bazując na własnych doświadczeniach, jak również opiniach wielu osób wykonujących ten rodzaj pracy – kluczową zaletą jest tutaj niewątpliwie szeroko rozumiana wygoda w wykonywaniu obowiązków zawodowych, jak i zaoszczędzony czas. Odpadają nam bowiem na przykład czynniki takie jak wczesno poranne godziny rozpoczęcia działań typu: przygotowanie odpowiedniej garderoby, konieczność dojazdu do potencjalnej siedziby firmy oraz generalnie wszystko, co z przymusem pokonania dystansu się wiąże, jak również, a może przede wszystkim, szeroko rozumiane elastyczność i komfort. Ponadto brak konieczności wstawania z łóżka przy gorszym samopoczuciu, a także na ogół bardzo elastyczne godziny pracy. Tak więc generalnie rzecz biorąc profity są tutaj oczywiście jak najbardziej wymierne i obopólne; tyleż samo dla podmiotu zatrudnianego, jak i zatrudniającego.

Tymczasem wracając jeszcze na chwilę do wcześniejszego wątku. Ta dramatyczna w swych skutkach pandemia koronawirusa w jakimś stopniu dotknęła niestety nas wszystkich; nie tylko pod względem medycznym, ale również właśnie gospodarczym, ekonomicznym. I nie tylko samych pracowników, zatrudnionych do tej pory w różnego rodzaju przedsiębiorstwach, firmach i korporacjach zaskoczyła swoim rozmiarem. Większość firm również nie była – co w tej sytuacji oczywiste – przygotowana na taki chaos, całkowitą reorganizację i przestawienie się dosłownie z dnia na dzień na system pracy zdalnej (i to też tylko tam, gdzie było/jest to możliwe). Liderzy, którzy nie zdążyli zbudować sobie jeszcze odpowiedniego zaplecza w kwestii autorytetu i silnej relacji ze swoim zespołem, stanęli nagle przed naprawdę ogromnym wyzwaniem. Jeśli bowiem poszczególni ludzie zarządzający firmami nie posiadają zdolności adaptacyjnych na wysokim poziomie, to zanim odnajdą się w tej nowej i pełnej niewiadomych rzeczywistości, może wydarzyć się wiele niekontrolowanych rzeczy, nad którymi trudno będzie im zapanować.

Różnego rodzaju przedsiębiorstwa na całym świecie zostały rzucone na nieznany nurt i zmuszone do tego by zmierzyć się z nową rzeczywistością, w której pracownik biurowy przestał być nagle mile widziany, albowiem zaczął stanowić zagrożenie dla innych i dla samego siebie. Podobnie jak gmachy szkół i uczelni praktycznie z dnia na dzień zostały zastąpione przez komputery i tablety, tak samo ogromna część firm zmuszona została do tego by zupełnie przeorganizować dotychczasowy tryb pracy stacjonarnej. Inaczej rzecz ujmując standardowy system nauczania i pracy został nagle wyparty przez nowoczesne technologie, które to niemal siłą wypchnięto do masowego odbiorcy.

Oczywiście firmy, które do tej pory praktykowały pracę online już wcześniej, a więc mają przećwiczone związane z nią wszelkie procedury i najzwyczajniej są do takiego systemu przyzwyczajone, znalazły się w sytuacji o wiele łatwiejszej. Nie mniej jednak istnieje przecież całe mnóstwo firm i przedsiębiorstw, dla których taki tryb pracy okazał się być absolutna nowością. Te są już w znacznie gorszym położeniu, albowiem zmuszone zostały przejść ekspresowy kurs szkolenia, aby dostosować profil firmy do zaistniałych wymogów i okoliczności.

Nietrudno zdać sobie sprawę na przykład z tego, jak wielkie straty ponoszą obecnie firmy, które nie mają jeszcze wdrożonych stosownych przepisów potrzebnych do pracy zdalnej. Ale przecież nie wprowadziły ich one z uwagi na COVID-19. W tak szybkim tempie i bez uprzedniego przygotowania byłoby to raczej niemożliwe lub po prostu źle wykonane. Nowoczesne IT w firmie najzwyczajniej w świecie podnosi jej wydajność, a nowoczesna infrastruktura pozwala na pracę z niemal każdego dowolnego miejsca.

Okazuje się bowiem, że sama obecność pracownika w biurze nie stanowi bynajmniej gwarancji jego wydajnej pracy. Coraz więcej przedsiębiorstw zaczyna rozumieć, że praca to po prostu wykonywana czynność, a nie miejsce, do którego się idzie, i w którym się ją wykonuje.

Raczej trudno z tym dyskutować. Choć niestety nie wszystko działa automatycznie i samo wdrożenie nowych technologii nie wystarczy. Zasadniczą kwestią jest przeszkolenie wszystkich pracowników oraz wpojenie im nowych umiejętności; takich jak choćby samozarządzanie, proaktywna komunikacja, czy niezależne myślenie krytyczne. Ważne jest także wdrożenie odpowiedniej polityki zabezpieczeń, co w rezultacie powinno relatywnie zwiększyć bezpieczeństwo środowiska pracy.

Tutaj z pomocą przychodzi nam „chmura” – wirtualny dysk, na którym zapisuje się i przechowuje wszelkiego rodzaju dane, pliki, ważne dokumenty itp. W szybki oraz bardzo wygodny sposób umożliwia ona pracownikom swobodną wymianę informacji, jak również dostęp do firmowych zasobów, aplikacji i narzędzi, jednocześnie spajając to wszystko bezpieczną siecią. Dzięki temu potencjalny pracownik i dział IT nie muszą się już obawiać istotnej części złośliwegooprogramowania, tudzież innych luk bezpieczeństwa, skupiając się wyłącznie na swojej pracy i czerpaniu z nowych technologii jak największych korzyści.

To właśnie innowacyjne rozwiązania pomagają funkcjonować organizacjom w tej nowej, budzącej wiele obaw rzeczywistości. Wiele instytucji na przykład dopiero teraz zaczęło realnie dostrzegać i doceniać najnowocześniejsze technologie, do niedawna stosowane lub kojarzone raczej głównie ze specjalistycznymi korporacjami – przynajmniej tyle pożytku wynika z tej koszmarnej pandemii. Albowiem to wymuszone nagle i wręcz siłą przeforsowywane przechodzenie z pracy stacjonarnej na zdalną, bez wątpienia pozwoli administracji firmowej zwrócić większą uwagę na korzyści płynące z takiej właśnie optymalizacji. Również w czasie późniejszym, kiedy to koronawirus odejdzie już do historii.

W związku z epidemią COVID-19 przedstawiciele wielu sektorów gospodarki musieli przejść nagle na pracę zdalną i tzw. Home Office. Taka forma pracy jest niezbędna w tych trudnych czasach, dlatego warto pomyśleć nad rozwiązaniami, które w znaczący sposób uproszczą i zabezpieczą zarządzanie urządzeniami, które użytkownicy zabrali ze sobą do domów. I tak szczególną uwagę warto tu zwrócić na przykład na VMware Workspace ONE. Jest to narzędzie, które umożliwia i zapewnia użytkownikowi dostęp do potrzebnych mu aplikacji i zasobów niezależnie od urządzenia, z jakiego korzysta i z poziomem uprawnień, który temu użytkownikowi przysługuje. Może on, logując się w bezpieczny sposób w polityce bezpieczeństwa „zero trust”, zyskać dostęp do firmowego intranetu oraz potrzebnych mu informacji. Może także wybrać cyfrowe narzędzia, dzięki czemu te już gotowe i skonfigurowane przez dział IT, będą mu udostępnione.

Tymczasem istnieje naturalnie całe gros zakładów oraz różnego rodzaju przedsiębiorstw produkcyjnych, w przypadku których przestawienie się na jakąkolwiek formę pracy zdalnej z przyczyn obiektywnych po prostu jest niemożliwe. Są to chociażby salony fryzjerskie, gabinety kosmetyczne, rehabilitacyjne, piekarnie etc. Na tym obszarze sytuacja jest rzeczywiście bardzo skomplikowana i trudna. Natomiast istnieją też oczywiście i takie, które zmuszone zaistniałą sytuacją, z typowej sprzedaży stacjonarnej, w dość płynny sposób przekształciły się w sklepy internetowe i uruchomiły sprzedaż wyłącznie lub także online. Należą do nich na przykład księgarnie, butiki z odzieżą, obuwiem, sprzętem AGD i RTV oraz temu podobne. W przypadku niektórych taka sprzedaż okazała się wręcz strzałem w punkt i najzwyczajniej w świecie spotkała się z olbrzymim powodzeniem, a nawet sukcesem. Całe mnóstwo tego typu sklepów online funkcjonuje obecnie naprawdę świetnie, odnotowując przy tym ogromne zyski.

Inaczej patrząc na całe to niezwykle trudne doświadczenie, zarówno firmy, jak i pracownicy mogą wyciągnąć z niego nową, znaczącą wartość i wnioski. Zapoznając się bowiem z nowymi technologiami – m.in. narzędziami ułatwiającymi komunikację online – i dostrzegając realne zalety takiego modelu pracy, mogą dojść do wniosku, iż jest on zdecydowanie bardziej korzystny od standardowego, krótko mówiąc od pracy w biurze. Co w efekcie może doprowadzić do sytuacji, w której liderzy firm zaczną praktykować ten właśnie tryb zatrudnienia w coraz szerszym zakresie i na znacznie większą skalę. Być może zredukują na przykład przestrzeń pracowniczą, biurową ograniczając ją – powiedzmy – z dwóch pięter do jednego, a resztę zespołu zatrudniając na warunkach pracy zdalnej. Nie ma bowiem rzeczy niemożliwych! Tak naprawdę w obecnych zaawansowanych technologicznie czasach jesteśmy przecież w stanie realizować zawodowo, może jeszcze nie wszystkie zadania, ale na pewno znaczną ich część, właśnie wyłącznie w trybie online.

W kontekście aktualnych zagrożeń epidemiologicznych, jak również technologicznych możliwości, w tej chwili jest to po prostu już zupełnie normalna forma zatrudnienia na pełen etat. I znakomicie, ponieważ szczególnie teraz target, do którego taki model pracy jest dedykowany oraz idealnie trafia w jego potrzeby, stał się bardziej chłonny niż kiedykolwiek.

Myślę, że w szerszej perspektywie, to niełatwe doświadczenie ostatecznie okaże się dla nas wszystkich niezwykle pouczające. Pokaże nam jak pracować nad kompetencjami przyszłości: nad otwartością na rozwój i naukę oraz w efekcie pozwoli rozwijać zdolności adaptacji do nowych warunków. Również, a może właśnie w szczególności tych trudnych.

Bo patrząc na życie z punktu widzenia, iż niesie nam ono ze sobą nieustanne zmiany i pisze zupełnie zaskakujące scenariusze, to warto zastanowić się nad tym chwilę, przewartościować niektóre sprawy oraz wykształcić postawę gotowości do radzenia sobie w obliczu różnego rodzaju rozwiązań i wyzwań.

 

Z pozdrowieniami

Bogusia vel Migotk@

11 maja 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteśmy do Twojej dyspozycji

Skontaktuj się z nami