WSPARCIE SPOŁECZNE W KONTEKŚCIE ZAGROŻEŃ EPIDEMIOLOGICZNYCH

Jak budować wzajemne wsparcie społeczne w czasach pandemii… To kwestia, która w obecnym czasie z pewnością zajmuje myśli nas wszystkich, niezależnie od wieku, płci, statusu społecznego, bądź miejsca zamieszkania. Każdy z nas musi zmierzyć się z tą nową i niezwykle trudną sytuacją, z jaką do tej pory nie mieliśmy nigdy styczności. Jest to też wielkie wyzwanie dla całego społeczeństwa. Wyzwanie, z którym wszyscy – lepiej lub gorzej – musimy jakoś dać sobie radę, ale też wobec którego mamy prawo oczekiwać pomocy i wsparcia, nie tylko ze strony naszego Państwa. Takie wsparcie można zaobserwować na różnych płaszczyznach, spośród których kilka należy uznać za zasadnicze, i o których warto jest wspomnieć.

Zacznijmy od tego, iż jak powszechnie wiadomo, my Polacy – choć pojęcie to można oczywiście relatywizować – w znacznej większości zaliczani jesteśmy raczej do umiarkowanych malkontentów i coś takiego, jak altruizm czy otwartość na potrzeby innych nie stanowi raczej naszej cechy narodowej. Złośliwi mówią nawet, że przeciętny, typowy Polak w całej swojej frustracji cieszy się wręcz, gdy drugiemu wiedzie się gorzej lub coś mu idzie nie tak. Krótko mówiąc nie charakteryzujemy się zbytnią spontanicznością i nie integrujemy tak łatwo, jak inne narody, co przejawia się chociażby w tym, że rzadko uśmiechamy się do siebie nawzajem, na przykład mijając się na ulicy. Przykre i smutne, ale jak wynika z badań, takie niestety są fakty. Niemniej jednak nie oznacza to wcale, że obce są nam – szczególnie w pewnych specyficznych okolicznościach – narodowe zrywy i łączenie się w trudnych momentach. Toteż zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się, kiedy nagle na ogół społeczeństwa, jak grom z jasnego nieba, spada jakaś nieoczekiwana narodowa tragedia… Wtedy wszystko diametralnie się zmienia. Zmieniamy się my sami i naprawdę potrafimy się wtedy zjednoczyć. Tak, na tym polu zdajemy egzamin. Może nie perfekcyjnie, ale na pewno dostatecznie.

W tej chwili taką właśnie niespodziewaną tragedią, która spadła na nas, (jak zresztą na cały świat) uderzając niczym rozpędzona lawina, okazał się właśnie koronawirus – słowo złowrogie; słowo tak często ostatnio wypowiadane i tak często słyszane, że na samo jego brzmienie chyba większości z nas robi się już niedobrze. Koronawirus i jego straszne, śmiertelne żniwo. Bardzo trudno się przed nim uchronić, choć na szczęście jest to oczywiście możliwe, jeżeli tylkopodporządkujemy i zastosujemy się do wszystkich zaleceń oraz wymogów, które jak sądzę jednak są nam wszystkim już doskonale znane, dlatego nie o tym chcę teraz mówić.

Tematem, który chciałabym dzisiaj poruszyć jest co innego, aczkolwiek bezpośrednio związanego ze słowem zaczynającym się, skądinąd po królewsku, bo od „Korona”…

 

Zatem spróbujmy zastanowić się wspólnie, co możemy zrobić w obliczu nieustannie szerzącej się wokół pandemii? Jak sobie radzić w tym trudnym dla wszystkich okresie; jak najefektywniej ten czas wykorzystać – najlepiej z pożytkiem dla innych, oferując niezbędną pomoc i wsparcie zwłaszcza osobom będącym w szczególnej potrzebie, a więc seniorom, ludziom samotnym i niepełnosprawnym, na przykład poprzez robienie oraz dostarczanie im zakupów, ciepłych posiłków, załatwianie różnego rodzaju spraw urzędowych itd. Co jeszcze można zrobić oraz jak skoordynować docelowe działania, aby były one jak najbardziej efektywne i konstruktywne, a nasza pomoc trafiała dokładnie tam, gdzie rzeczywiście jest najbardziej potrzebna.

Jedną z podstawowych, a zarazem niezwykle istotnych (jeśli nie najistotniejszych) kwestii, jest niewątpliwie zabezpieczenie pomocy w formie posiłków i produktów żywnościowych dla tych, którzy objęci są domową kwarantanną. Wprawdzie każda gmina zobowiązana jest odgórnie do przyznania tego rodzaju pomocy w przypadku, gdy osoba starsza, samotna lub niepełnosprawna nie jest w stanie zapewnić sobie gorącego posiłku we własnym zakresie. W tym przypadku wójt, burmistrz, starosta lub prezydent miasta w porozumieniu z kierownikiem właściwej struktury organizacyjnej wyznacza konkretne jednostki, które mają obowiązek taki posiłek do osoby objętej kwarantanną dostarczyć. Niestety jednak taki zakres pomocy może być niewystarczający. Może być i jest. Dlatego właśnie wyjątkowo ważną rolę odgrywa tu wolontariat i tzw. samopomoc sąsiedzka, w ramach której na przemian raz jedna osoba robi zakupy dowożąc je określonym sąsiadom, znajomym, tudzież całkiem obcym mieszkańcom z danego terenu lub bloku, a kolejnego dnia na zasadzie wymiany zastępuje ją w tym ktoś inny. I tak etapami, cyklicznie. Dzień po dniu, tydzień po tygodniu – w ten sposób cała inicjatywa może funkcjonować naprawdę dobrze i sprawnie.

W związku z koronawirusem w niezwykle trudnej sytuacji znaleźli się również lekarze oraz  cały personel medyczny, zwłaszcza ten pracujący w szpitalach przekształconych na zakaźne. Niektórzy z lekarzy i pielęgniarek – mając na uwadze bezpieczeństwo najbliższego otoczenia – musieli na przykład zupełnie odizolować się od swoich rodzin, a ilość przeznaczonych dla nich miejsc w pokojach hotelowych jest w stosunku do potrzeb zupełnie niewystarczająca. Do tego dochodzą oczywiście jeszcze kwestie dotyczące wyżywienia… I tutaj z pomocą przyszły restauracje, firmy cateringowe, kawiarnie, które wysyłają do szpitali ciepłe posiłki i kawę. Pewna restauracja z Gdyni na przykład rozdaje (bądź rozdawała) pizzę właśnie lekarzom i pielęgniarkom. Ponadto powstała też akcja społeczna #WzywamyPosilki, czyli serwowanie posiłków naszej zapracowanej, niedospanej i niedożywionej służbie zdrowia, a w szczególności ratownikom i pracownikom dyspozytorni. Poza tym medykom oraz ich rodzinom zapewniana jest także pomoc psychologiczna.

Nieść pomoc mogą również osoby znane i popularne ze świata show-biznesu, które to swoją twarzą, krótkimi wpisami w social-mediach, bądź udostępnianiem nagranych przez siebie filmików mogą po prostu zaapelować lub rozpowszechnić akcję wzajemnej pomocy i to na wielu płaszczyznach. W Szwecji np. swoją osobą personel medyczny wsparła księżna Sofia.

Pomagają sobie także firmy, które w normalnych warunkach na co dzień stanowią dla siebie wzajemną konkurencję. Jednym z takich przykładów może być pani Barbara Zych, która założyła na Facebooku specjalną grupę „HR w koronie”, gdzie ludzie  wspierają się oraz dzielą się trudnościami, ale także swym doświadczeniem, wspólnie zastanawiają się nad różnymi opcjami, angażują się w problemy innych poświęcając swój czas oraz wiedzę, aby wzajemnie rozwiązywać swoje problemy. Wszystko oparte jest na zasadzie: w grupie siła, bądź też: wszyscy za wszystkich i ze wszystkimi.

Ponadto, jak wynika z ogólnej wiedzy, wiele firm zajmujących się do niedawna na przykład szyciem ubrań, toreb, flag, bądź też czegokolwiek innego, postanowiło przebranżowić się tymczasowo na szycie maseczek ochronnych. I tak niektóre firmy robią to normalnie za pieniądze, inne po kosztach własnych, a jeszcze inne zupełnie pro bono.

Jednym słowem każdy czyni co tylko może, żeby w tym newralgicznym okresie jakoś utrzymać się na powierzchni, ale niektórzy robią więcej niż muszą oferując tę pomoc innym. I w tym kontekście śmiało można by stwierdzić, że koronawirus spowodował w nas jakąś głębszą, wewnętrzną przemianę. Pozytywną przemianę, sięgając do tego, co mamy w sobie do zaoferowania najlepszego. Sprawił, że rzeczywiście chcemy się tym dobrem dzielić. A sposobów na to jest wiele, wystarczy jedynie sięgnąć do wyobraźni.

Zważywszy na fakt, iż pandemia koronawirusa stała się w ostatnich miesiącach – oczywiście nie tylko w Polsce, lecz również na całym świecie – absolutnym tematem numer jeden, który zdominował i na nowo zdefiniował naszą rzeczywistość, zewsząd docierają do nas niepokojące informacje, które tylko jeszcze bardziej podsycają nasze obawy i lęki. W związku z powyższym zaczęły powstawać różnego rodzaju akcje, mające na celu odciągnięcie naszej uwagi od wyłącznie tych negatywnych emocji i nieustannie płynących ze wszystkich mediów złych wiadomości. Gaba Kunert na przykład postanowiła przeciwstawić się wszechogarniającej nas panice, inicjując i rozpowszechniając na Facebooku specjalną, pozytywną akcję #TyleDobra. Wymyśliła to tak, że śledząc w mediach bieżące informacje, pojawiające się w związku z koronawirusem i wyłapując z nich rzeczy jedynie pozytywne, we wpisach na swym profilu będzie skupiać się właśnie na nich i tylko na nich. Usiłując w ten sposób wyłączyć negatywne myślenie i koncentrowanie całej uwagi wyłącznie na zbiorowym dramacie.

Nie jest to zresztą wyjątek, albowiem ostatnio bardzo popularne stały się różnego rodzaju inicjatywy oddolne w postaci właśnie prywatnych akcji, na przykład facebookowych, czy instagramowych, w ramach których organizowana jest wzajemna pomoc. Są to akcje typu: „Niewidzialna Ręka” – specjalna grupa na FB, gdzie każdy kto potrzebuje pomocy lub po prostu wie, że ktoś inny jej potrzebuje, zgłasza taką informację na tejże grupie, a następnie w efekcie odzewu na tego rodzaju apel zgłaszają się potencjalni chętni do takiej, czy innej pomocy. Jest również akcja pod nazwą: „Wesprzyj Polską Markę”, która polega z kolei na kupowaniu i oznaczaniu wyłącznie polskich produktów, tudzież polecaniu swych usług w mediach społecznościowych.

Zauważyć można również wsparcie i większe zrozumienie wśród ludzi w ogóle. Generalnie z racji tego, że wszyscy znaleźliśmy się nagle w  podobnej sytuacji, (bez precedensu, przynajmniej jeśli chodzi o ostatnie dekady), to znacznie częściej niż zwykle i w szerszym niż zwykle wymiarze wykazujemy się teraz większą wrażliwością oraz empatią w naszych codziennych międzyludzkich relacjach, coraz częściej pytając – nawet nieznajome nam zupełnie osoby – na przykład: „jak Pan/Pani się czuje?” lub „jak Pan/Pani sobie radzi, może w czymś pomóc?” Bo choć z natury nie jesteśmy raczej narodem uważanym za szczególnie otwarty i wylewny, to nagle tego rodzaju pytania, jak również zainteresowanie drugą osobą, (a nie tylko nami samymi), stało się obecnie naturalną i integralną częścią naszego funkcjonowania.

Oprócz tego rekomendowane jest udzielanie pomocy w postaci interwencji kryzysowej oraz specjalistycznego poradnictwa psychologicznego w formie rozmowy telefonicznej, między innymi (bądź przede wszystkim) dla osób objętych kwarantanną. Dlatego uruchomione zostały specjalne infolinie wsparcia dla każdego, kto potrzebuje pomocy psychologicznej lub po prostu czuje się samotny i chce porozmawiać.

Istnieje też wsparcie psychologiczne dla rodziców. Każdy rodzic może otrzymać różnego rodzaju wskazówki i porady dotyczące postępowania z dziećmi, które przecież także znalazły się nagle w całkowicie nowej, nieznanej sobie sytuacji – brak zwykłych kontaktów z rówieśnikami, zabaw w przedszkolach, codziennej nauki w szkole, która w sposób zupełnie nieoczekiwany zastąpiona została nauką zdalną. Tego rodzaju wsparcie psychologiczne jest więc przewidziane i dostępne także dla uczniów. Podczas dyżurów telefonicznych, jak i porad online psycholodzy rozmawiają z uczniami nie tylko o sytuacjach i kłopotach szkolnych oraz ściśle ze szkołą związanych, ale przede wszystkim o ewentualnych lękach i stresach wynikających z szerzącej się dookoła pandemii.

Oczywiście kluczowa jest również kwestia zapewnienia opieki dla osób, które na skutek przejścia choroby, po leczeniu szpitalnym potrzebują pomocy w sposób szczególny. Wymagane jest zatem, aby takie osoby w trybie pilnym otrzymały wsparcie w postaci specjalistycznych usług opiekuńczych w zakresie psychologicznym, ale nie tylko.

Jeżeli chodzi zaś o aspekt zawodowy, to kolejną sprawą, jaką można zaobserwować, jest na przykład większa wyrozumiałość i empatia ze strony liderów zespołów, szefów i pracodawców. Niemal normą stały się ostatnio rozmowy dotyczące zdrowia, samopoczucia, radzenia sobie w tej ciężkiej dla wszystkich sytuacji. Oprócz tego eksperci na przykład za darmo dzielą się swoją wiedzą na temat tego, jak radzić sobie w tym trudnym czasie, jak zarządzać zespołem w obliczu kryzysu związanego z epidemią, jak w miarę płynnie przestawić się z pracy zwykłej (biurowej) na zdalną itp.

Nasza codzienność, wszech ogarnięta i z każdej strony wręcz przesycona pandemią, sprawiła, że czas nagle zwolnił, a świat na moment jakby się trochę zatrzymał. Zrobiliśmy zapasy żywności oraz podstawowych środków higieny i zamknęliśmy się w swych domach, wytrwale i z niepokojem śledząc na bieżąco kolejne informacje dotyczące naszego uniwersalnego wroga – koronawirusa… Informacji tych, generujących nasz strach i potęgujących ogólną frustrację niestety jest całe mnóstwo, toteż nic dziwnego, że zaczęliśmy popadać w pewnego rodzaju panikę. Panika ta nie jest nam jednak oczywiście do niczego potrzebna, ponieważ niczemu dobremu nie służy, a tylko racjonalne podejście do tematu i zastosowanie wszelkich niezbędnych środków ostrożności pomoże nam przetrwać ten ciężki okres. Ale co zrobić, aby nie zwariować od nadmiaru niepokojących informacji? Jak przeżyć domową izolację w jak najlepszej kondycji psychicznej? Na pewno negatywnie będzie oddziaływał na nas tzw. „efekt piżamy”, a więc brak określonego celu, zadań, pewnej codziennej rutyny i dyscypliny. Przed nadmiarem negatywnych emocji i narastaniem ewentualnych konfliktów może zabezpieczyć przygotowanie planu działań. Warto na przykład ustalić z rodziną: co będziemy robić, kto, kiedy i jak? Zaplanujmy czas wspólny, ale przy okazji zadbajmy też o chwile i przestrzeń dla samego siebie.

Liczy się nawet najmniejszy gest… No właśnie, dlatego w tym miejscu warto zaapelować do organizacji społecznych i wolontariuszy oraz ludzi dobrej woli o pomoc – zwłaszcza jeśli chodzi o opiekę nad osobami starszymi, samotnymi i niepełnosprawnymi, a także nad tymi objętymi kwarantanną – aby w miarę swych możliwości nieśli wsparcie osobom niesamodzielnym w zwykłych, codziennych czynnościach. Czynnościach z pozoru nawet tych całkiem prozaicznych; takich jak zakupy, zaopatrzenie w leki, załatwianie pilnych spraw urzędowych, pocztowych etc.

Wszelka pomoc i wsparcie są w czasie trwania tej epidemii wręcz nieodzowne, a nasze wspólne działania wpisują się w nurt międzypokoleniowej solidarności. Ta solidarność jest nam dzisiaj potrzebna, jak nigdy wcześniej.

Z pozdrowieniami

Bogusia vel Migotk@

4 maja 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Jesteśmy do Twojej dyspozycji

Skontaktuj się z nami